Parkowanie samochodu

Osoby mieszkające w większych miastach, gdzie podczas ich budowy nie przewidziano, że samochodów będzie przybywać. Niestety mamy pecha, tak nam się powodzi, że kupujemy te samochody, a nasze ulice nie guma i się nie rozciągają. Nie ma też i miejsca na parkingach, a jak już jest to dlatego, że parkingi są płatne.

No ale do rzeczy. Wkurza mnie niemiłosiernie jak idąc sobie chodnikiem widzę palanta, który wysiada ze swojego właśnie zaparkowanego samochodziku. Oczywiście nie wkurza mnie to, że sobie palant wysiadł, a to jak zaparkował. Linia biała na chodniku jest miejscem odznaczającym strefę dla pieszych od strefy parkowania. No i jak bym z piłą przeleciał nad tą linią, to ten samochodzik by stracił przednie zawieszenie.

Nie to jest jednak najgorsze, każdemu może się zdarzyć przejechać tą linię i wpakować się na 3 / 4 chodnika. Za mało miejsca, czasu nie ma na szukanie innego. Zwraca się takiemu komuś uwagę, a on przeprasza i tłumaczy co i jak... Wróć!!! Po zwróceniu uwagi dostajesz zjebkę, a jak ci się nie podoba to idź drugą stroną ulicy.

Jak miałem jeszcze małe dziecko i śmigałem z nim wózkiem, to takim baranom samochody tym wózkiem chrzciłem i to bez żadnych wyrzutów sumienia. Nie będę przecież przez takiego fiuta chodził po ulicach.

2009-09-15 | Dodał: Gallus Anonimus |
Użytkownik promuje stronę: niezadowoleni

Komentarze

2009-09-17 | Dodał: Bąbel |

* Nick / imie:


* komentarz:


Przepisz kod:

* - pola obowiązkowe