Brak mi słów

Byłam właśnie na rozmowie kwalifikacyjnej -stanowisko kosmetyczka, skierowana z urzedu pracy.

Podczas rozmowy okazalo się ,że 1200zł i 3/4 to bzdura ,ponieważ dają tylko goły marny procent od utargu-moich wyrobionych usług (gdzie ceny i tak sa niskie),bez żadnej nawet najmniejszej podstawy.

Oznacza to , tyle nie ma klientów nic nie zarabiam .Pani bardzo chętna mnie zatrzymac u siebie ,nie podpisała mi papierka.Wymyśliła ,że staż można z uzedu imienny uzyskać dla mnie.Wówczas dostałabym jakies 800zł na miesiąc , mogłabym normalnie pracowac a ona nie ponosiłaby żadnych kosztów utrzymania mnie jako pracownika.

To co sie dzieje na rynku to PARANOJA.Co ja zrobie za procent albo 800 spedzajac tam całe dnie, gdzie opłaty za mieszkanie i przedszkole to razem 1000zł a gdzie reszta:-)...i znów pozostaje poradzić sobie samemu jak zawsze ,a oni tam siedzą w tym urzędzie i traktują ludzi jak ostatnie zło.. (.Mama zmęczona polską rzeczywistością)

Kiedyś trzeba było kombinować żeby coś więcej zarobić a teraz trzeba kombinować by móc przetrwać. Tak bardzo KOCHAM POLSKĘ i tak mnie irytuję wiele rzeczy ,że chce się płakać.

2013-02-16 | Dodał: Gallus Anonimus |
Użytkownik promuje stronę: niezadowoleni

Komentarze

Tego wpisu jeszcze nikt nie skomentował.

* Nick / imie:


* komentarz:


Przepisz kod:

* - pola obowiązkowe