Jak zwykle.... :(

Hej mam 19 lat Jest jak zwykle znowu źle. Mówie mu, że czuje sie na dalszym planie, mówi, że zadzwoni i co cisza. Sama kombinuje jak się z nim skontaktować kiedy nawet nie mam zbytnio możliwości, a on nawet nie próbuje mimo że mógł i obiecał. Wiecznie mówi o sobie i nawet kiedy mam problem o którym go poinformuje to i tak mówi o sobie. Albo wyszło, że musiałam zostać dłużej i zrobić fotorelacje dla szkoły i żaliłam się mu ze wrobili mnie, a on że sama jestem sobie winna zamiast mnie jakoś pocieszyć, albo jak zgubiłam etui od aparatu szkolnego to nawet sie nie zapytał czy sie znalazł.

Zawsze Mówi tylko o sobie, jego zajęcia są ważniejsze, żeby chociaż raz na chwile sie do mnie odezwać. Nie interesują go moje zainteresowania, mówi że mnie kocha ale jest egoista. Zawsze mi sie wydawało że jak sie kocha to ta druga osoba jest najważniejsza, ze nawet jesli tej osoby zainteresowania nas nie obchodza, nazwe to tak brzydko to dla niej sie tym zainteresujemy, zaczniemy chwalic to co w nich osiaga. No i jak zwykle sie pokłóciliśmy mówie mu co mnie boli a on sie obraża mowi ze robie z igły widły i póbuje zwalic wine na mnie ze ja go krzywdze tym.

Ja bym jego wysłuchała i spóbowała zrozumiec przeprosiła bym go gdyby to on byl na moim miejscu i starała sie jakos rozweselić a on. Nie odzywa sie do mnie i jest obrazony na mnie.

Za co? Za to ze mi przykro? To głupie i dziecinne. Zamiast sie dogadywac ucieka konczy rozmowe i próbuje tym na mnie wymusić żebym sie płaszczyła. Jest mi strasznie źle przepraszam za wszelkie błędy ale pisze pełna emocji.

2011-09-06 | Dodał: ewa333 |

Komentarze

Tego wpisu jeszcze nikt nie skomentował.

* Nick / imie:


* komentarz:


Przepisz kod:

* - pola obowiązkowe